 |
Forum zostało przeniesione.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SamoSieja
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: female
|
Wysłany: Śro 21:31, 18 Lip 2007 Temat postu: Czy można kochać kogoś, kogo już nie ma... ? |
|
|
Czy można kochać kogoś, kogo już nie ma... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madame Guillotine
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z matczynego łona Płeć: female
|
Wysłany: Śro 21:36, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że można. Ta miłość przecież sprawia, że ta osoba nadal istnieje, choćby tylko w pamięci. Dla prawdziwej Miłości śmierć jest jedynie wyzwaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SamoSieja
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: female
|
Wysłany: Śro 21:47, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A jeżeli nie wiesz, czy dusza(lub inny jej odpowiednik) istnieje?
Po co kochać, jeżeli obiektem uczucia jest istota, której dusza rozpłynęła się w przestrzeni, gdy pozbawili ją żyjącego ciała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Q
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Silent Hill
|
Wysłany: Śro 22:00, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ciało fizyczne umiera, ciało astralne powinno błąkać się po świecie (świecie?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madame Guillotine
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z matczynego łona Płeć: female
|
Wysłany: Śro 22:11, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Hm. To, czy wierzysz w "życie po życiu", czy nie, to już Twoja osobista sprawa. Ja jednak wierzę w Boga, wierzę w duszę nieśmiertelną. I może to śmieszne, oklepane, częsty motyw baśni, filmów czy książek, ale wierzę, że po śmierci spotkam moich bliskich.
"Po co kochać, jeżeli obiektem uczucia jest istota, której dusza rozpłynęła się w przestrzeni, gdy pozbawili ją żyjącego ciała?" A po co się kocha? Zawsze myślałam, że dla samej miłości. Owszem, człowiek zmarły już nigdy na Ciebie nie spojrzy, nie uśmiechnie się, nie porozmawia. Ale jeśli pokochałaś prawdziwie, jak mogłabyś przestać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SamoSieja
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: female
|
Wysłany: Śro 22:25, 18 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A jeżeli nie płacze za człowiekiem? W tej religii podobno Ona nie ma duszy ;/
Przecież nie tylko człowiek ma dusze i potrafi kochać... Dlaczego tylko on ma ją mieć?!
"Ale jeśli pokochałaś prawdziwie, jak mogłabyś przestać?"
Bo wiem, że nie chce, żebym płakała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madame Guillotine
Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z matczynego łona Płeć: female
|
Wysłany: Czw 10:28, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Ale żałujesz. Pewnie tęsknisz. Ona nie chce, byś płakała? Cóż... Może chciałaby, abyś nie cierpiała. Ale zapewne cierpisz i dręczy Cię to. A łzy często pomagają, przynoszą ulgę... A brak łez wcale nie oznacza braku żalu. Wręcz przeciwnie, kiedy żal jest tak ogromny, nie pozwala płakać. Jest przez to tym większy.
Wiesz... Nie za bardzo rozumiem sytuację. To znaczy, owszem, czytałam ostatnio dodany przez Ciebie wiersz, coś mi świta. Nawet, jeśli to nie człowiek, można kochać i po śmierci, jeżeli kochałaś ją za jej życia. Przynajmniej ja tak sądzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Q
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Silent Hill
|
Wysłany: Czw 19:40, 19 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
ja ostatnio miałem strasznie duzo pogrzebow i nie nawidze takich klimatow...
Z każdym przejmuje sie coraz mniej...
<nie wiem czy czytaliscie, ale jak tak przytoczcie sobie teraz cytat z 'nowy wspanialy swiat' huxleya o smierci>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Świetlik
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 1319
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław. Płeć: female
|
Wysłany: Pią 15:09, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A ja doszłam do wniosku, że kochać można wszystko, bez względu czy to jest, było, istnieje czy też nie. Bo to chyba o to chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcelka
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:12, 03 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No, a ja się zgodze z Czarnah i Madame Guillotine.
Jeżeli się kogoś pokochało raz, i była to miłość prawdziwa nie można przestać, ot tak sobie. Zawsze zostają wspomnienia i nadzieja że kiedyś spotkacie się po drugiej stronie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PorQue
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kalisz.
|
Wysłany: Sob 17:34, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie, że można kochac, aczkolwiek przecież... to nie będzie miłośc w PEŁNYM tego słowa znaczeniu, przynajmniej moim zdaniem. Gdy ból się wypali, możliwe jest pokochanie kogoś innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Malinowa.
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:29, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To zależy jak kochać. Według mnie, można kochać miłością 'odległą'. Taka, jaką obdarzamy osobę obecną przy nas, nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SamoSieja
Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Zza drzwi Płeć: female
|
Wysłany: Sob 21:31, 31 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie, pomyślałam sobie dzisiaj: "Może to i lepiej, że już jej nie ma, bo nie poczuje jak okropnie jest być starym". I nie wiem, czy to dobra myśl, bo na pewno chciałaby żyć, ale... Sama nie wiem. Przywykłam do fascynacji kimś/czymś, co nie istnieje - całe dzieciństwo tak miałam, ale teraz kochając w taki sposób, czuję się dziwnie Oo
Tak, jakby to było udawane, ale na pewno nie jest. Głupi temat. Heh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|