Forum zostało przeniesione.

Yumi

Nie wiedziałam, gdzie to umieści, doszłam jednak do wniosku, że tu będzie dobrze.

Biegła wzdłuż wąskiej, leśnej ścieżki. Biegła ile sił w nogach, nie oglądając się za siebie. A jednak na samym końcu dróżki odwróciła się. Olbrzymia, włochata bestia pędziła w jej stronę. Zatrzymanie się w tym momencie było głupotą. Sparaliżował ją strach, o wiele większy strach niż ten, który pozwolił jej uciekać. Nie miała szans. Potwór dopadł ją, chwytając jej szyję ostrymi jak brzytwy oraz twardym i trwałymi jak głaz zębami, dzięki czemu zrobił w jej szyi dziurę wielkości pięści dorosłego człowieka. Bestia pokręciła się jeszcze wokół niej, a następnie puściła się biegiem w głąb lasu.

Dziewczyna padła bezwładnie na ziemię. Jej ciało było doszczętnie zmasakrowane. Teraz głowa połączona była z tułowiem tylko dzięki szyjnemu odcinkowi kręgosłupa – karkiem. Bestia pozbawiła jej szyję skóry, mięsa, żył i wszystkich narządów na tym odcinku. Oprócz tego dobrała się też do narządów oddechowych i wydalniczych, robiąc dziewczynie dziurę w brzuchu i łamiąc wszystkie żebra.

Wiosenna, błękitna sukienka nie wyglądała już tak, jak w czasie kupna,w tym momencie była zabłocona, zakrwawiona i oczywiście podarta, przez co dziewczyna była prawie naga. Ku uciesze panów, widać jej było białe koronkowe figi i jędrne, krągłe piersi zakryte częściowo podartym kremowym stanikiem. Wątpię jednak, żeby normalny mężczyzna, widząc tak zniszczone i poharatane ciało, zajmował się kobiecymi wdziękami.

Jej twarz również nie wyglądała najlepiej. Jeszcze niedawno miała intensywnie zielone tęczówki, teraz jednak były brudno białe, czy może delikatnie szare, jakby nie nazwać tego koloru, na pewno nie były one zielone. Białka natomiast przybrały barwę wyblakłej czerwieni od popękanych naczyń krwionośnych. Żuchwa całkowicie wypadła z zawiasów, przez co buzię miała cały czas otwartą. Krótkie blond włosy były w lekkim nieładzie, całe zakrwawione i wyglądały, jakby przyssały się do głowy dziewczyny.

Wokół niej była tylko rozlana krew i drzewa...

„Panno Mallo, proszę się obudzić.” Usłyszałam jakiś kobiecy głos; był oddalony, jakby za mgłą. „Proszę się obudzić, już śniadanie.” Głos powtórzył jeszcze raz; był wyraźniejszy. Otworzyłam powoli oczy. „Obedo, to ty mnie wołałaś?” Spytałam służącą. „Tak.” Odpowiedziała. „Śniadanie czeka.” Ostrożnie podniosłam się z łóżka. „Wiesz, Obedo, miałam koszmarny sen.” Zaczęłam, siadając przy stole. „Naprawdę koszmarny.” Dziewczyna usiadła na przeciwko mnie, odgarniając grzywkę z czoła i poprawiając okulary. „Widziałam, jak przewracała się panienka z boku na bok. To musiał być koszmar.” „Tak, Obedo, to był koszmar. Biegłam wzdłuż wąskiej, leśnej ścieżki. Biegłam ile sił w nogach, nie oglądając się za siebie. Jednak...”

Sellene

Nie wiem, czy betować, czy nie, however mogę wypowiedzieć się na temat treści Wink

Takie jakieś... Nijakie. Jakoś nie działa na mnie opis zmasakrowanego ciała czy rozrywanej szyji dziewczyny. Żadnych głębszych odczuć, może dlatego, że nie mam koszmarów? Może dlatego nie działają na mnie takie obrazy, nie wiem.

Ale ładnie wplotłaś to w ogólny wątek "budzenia się" i opowieści o koszmarze. Ogólnie na +

Złoo.

Ogólnie rzecz biorąc ja również jakoś nie potrafię sobie wyobrazić tego zmasakrowanego ciała, co jest wyjątkowo dziwne, bo z reguły moja wyobraźnia działa na pełnych obrotach i po przeczytaniu takiego opisu powinnam mieć przed oczami ową dziewczynę.
Z drugiej jednak strony podoba mi się, o! Very Happy

Yumi

No cóż... rzadko piszę opowiadania o takiej treści, to może dlatego. Poza tym złapałam Wenę i pomysł, ale serca to chyba nie za dużo dodałam. Sellene, jak chcesz, to możesz betować, mi to nie przeszkadza. Dziękuję :*

SamoSieja

Pomysł świetny, ludize takie rzeczy Very Happy

Tylko hym... Opis, język, jakiego użyłaś do opisów. Był taki zbyt...eee. W skrócie mówiąc trochę nie pasował.
Ogólnie git Wink

Niewiadoma

A mi się bardzo podobało Yoshi. Ja też lubię takie opowiadania.
Tylko właśnie z tym językiem jest coś nie tak. Za mało... straszny.
Szkoda, wielka szkoda...
Napisz coś więcej! Napisz, proszę! Coś horrowatowego! Ćwiczenie czyni mistrza, a ja bardzo chętnie poczytam sobie twoje krwawe twory.
;*

Yumi

Dziękuję Ci bardzo, Alexz. Na pewno jeszcze coś napiszę takiego krwawego i postaram się, żeby było bardziej straszne, bardziej realistyczne, żeby było to widać.

Świetlik

Uo! A mnie się podoba na tyle, że powinno się koniecznie kontynuować pisanie przez Ciebie tego typu twórczości! Może ten opis rozlazłego przykładu brutalności był nieco suchy, nie mniej jednak ćwicz i daj czadu! XD

Aine

Hmm... Nie wiem od czego zaczac.

To wydaje mi sie takie... niesmaczne. Uwielbiam horrory, bla, bla, ale ta dokladnosc w opisie zmasakrowanego ciala dziewczyny odstrasza. Moze wyszloby lepiej, gdyby ta pogon ciagnela sie troche dluzej.

Czy moja wypowiedz nie jest czasem bez sensu? xD

Yumi

Skądże. Powiedziałaś, co myślałaś i dziękuję. Będę ćwiczyć.

Q

Do przeczytania tego skusił mnie temat.

Po 1
Co do masakry, czy po jednym ukąszeniu znika od razu cała szyja prócz kręgosłupa?

Po 2
Bardzo lubię kontrasty typu Las & Śmierć (ew. krew), ale brakowało mi chodziarz krótkiego opisu lasu

Po 3
Nie pasuje mi później to przebudzenie

Po 4

Yumi

Domo arigatou, jak to się w Japonii mówi Very Happy

Dziękuję, że wypowiedziałaś się.

Co do zmian osoby, to przecież najpierw jest po prostu opis, a pod koniec budzi się ta Malla i mówi, co się działo w tym śnie...

Co do szyi i ukąszenia, to przecież ten potwór miał takie potężne szczęki, że aż pozbawił ją całej szyi. To wbrew pozorom jest możliwe.

Sellene

Takie stworzenia istnieją Very Happy

<oblizuje się krwiożerczo> ^^'

Charmed

Sellene... Jakby Ci to powiedzieć? Naprawdę bardzo mi przykro, ale... ale zauważyłam, że większość tekstów zbetowałaś niepoprawnie. Wiem, jestem tu nowa, aczkolwiek naprawdę znam się na pisaniu. I na becie. Podam Ci przykład.
"Maleńki elf leci przez łąkę.
- Nie fruń tak szybko! Zaczekaj na mnie! - pokrzykuje raz po raz."
Ty napisałabyś to tak:
"...Zaczekaj na mnie! - Pokrzykuje"
I niestety, jest to Twój błąd. Może nie bierz się za betę do czasu, aż naprawdę będziesz potrafiła poprawiać łędy innych. Sorry, mam nadzieję, że mi wybaczysz. Szanuję Cię, ale naprawdę musiałąm to napisać. Sad

Charmed

A, jeśli ktoś chciałby, żebym zbetowała jego opo, bardzo chętnie to zrobię. Very Happy

Świetlik

Charmed! Hm. Wielkich liter używa się, kiedy wypowiedź kończy się znakiem interpunkcyjnym. Masz jeszcze jakieś dowody na to, jak bardzo Sell jest dupną betą? Na razie widzę tylko jeden, a mówisz, jakby Sell waliła błędy w każdym zdaniu. I, jeszcze jedno, takie sprawy proszę załatwiać w JEJ wizytówce. A nie pod opowiadaniami. TAKIE offtopy są jednak karane. Następnym razem zastanów się, gdzie i co pisać Wink

.
A, właśnie. Posty można edytować^^.

Takie stworzenia trzymam pod biurkiem. Co sobotę robimy sobie dobrze, a potem lecimy zarżnąć 1/6 Wrocławia;D

Sellene

<sell się obśmiała>

Charmed, powiedz mi Słoneczko, z jakiej chorej strony to ściągnęłaś?
Tylko tyle.

Prrrroszę.

Charmed

Z żadnej strony, Sell.
1. "-Lol... - mruknęła Charmed."
2. "-Lol... - Mruknęła Charmed."
Krótkie pytanko: który z tych cytatów jest wedłuch Ciebie poprawny, Sellene?

Świetlik

Zero kłótni. W PM proszę bardzo. Ale nie na forum. I nie o takie coś. Jasne?