Forum zostało przeniesione.

Nefertari

Czyli szkoła prywatna w Anglii, z którą jest "coś nie tak". Coś, czyli Drzwi. Sterowane dwoma Kluczami, prowadzące podróżnika albo ścieżkami Czasu, albo pomiędzy wymiarami.
Pollyanna Meadows - Klucznik. Odkryła Klucze jako mała dziewczynka, odbębniając nudną karę w pokoiku sprzątaczek. Obiecała sobie bronić Tajemnicy i Wejścia. By nikt niepowołany nie maczał swych paluchów w Historii...
Wraz z Horacym i Brianem - swoimi przyjaciółmi - zaczęła właśnie 11 rok nauki w szkole. Drzwi odegrają jeszcze większą rolę niż wcześniej, a Polly dowie się, że bycie Klucznikiem to sprawa życia lub śmierci. Pojawią się pierwsze romanse, bohaterka zacznie dojrzewać i szukać w całej przygodzie własnego Ja.

Jak potoczą się wydarzenia? Czy tajemniczy Cień zdobędzie Klucze? Czy Polly odnajdzie swoją miłość?
Zapraszam na narrowille.blog.onet.pl - miejsce, gdzie puszczam wodze fantazji i tworzę pierwszą książkę z zamiarem skończenia (poprzednie 14 utknęło w martwym punkcie).

(nie wkleiłam żadnego fragmentu, chcąc prosić o wszelkie rady, porady, i te pe i te de. Historia będzie pisana na bieżąco, ale może znacie jakieś powieści/filmy, w których wykorzystywano podobne wątki? Coś o podróżach w czasie... Obrazach, gdzie jest wykorzystywany motyw Drzwi... Nawet nie wiecie, jak możecie mi pomóc Smile

)

Sellene · Wysłany: Pią 8:49, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ten post raczej powinien znaleźć się w linkach, sugeruję przeniesienie.

Jak można zacząć 11 rok nauki i dopiero wtedy w życiu bohaterki pojawiają się pierwsze romanse? To co, ona się tam uczy od niemowlęctwa? Razz

Ogólnie pomysł niezły, choć uważaj na rutynę "superważna dziewczyna i jej koledzy ratują świat przed złem" Razz

Świetlik · Wysłany: Nie 19:02, 18 Mar 2007 Temat postu:

;( A ja już się wciągam... A tu bęc. Chyba kiedyś odwiedzę bloga. A teraz przenoszę.

Nefertari

Hehe, jej w głowie romanse z matematyką były głównie Wink

. Później zaś z Brianem - kto się czubi, ten... Przynajmniej rok ze sobą byli, także zupełnie zielona w sprawach damsko-męskich nie jest Wink

.

Masz rację... Już teraz uważnie pilnuję, by nie zawiało marysuizmem... Nie chcę, by była ekstra ratowniczką świata, w której rękach leży los ludzkości. Nie! Ma popełniać błędy i nie radzić sobie nawet z "misją". Ma być normalnie Wink

.