 |
Forum zostało przeniesione.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze ludzka głupota?
|
Wysłany: Sob 12:24, 25 Sie 2007 Temat postu: Nic do zarzucenia. |
|
|
Piszę.
Znowu ta beznadziejna frustracja, gdy zbywasz mnie półsłówkami.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Staram się, bardzo się staram, gdy tylko nie jestem zajęta, ale to widać za mało.
Ty wolisz innych i nie starcza ci już moje „zależy mi!” wykrzyczane przez te pieprzone zera i jedynki, które widzisz jako literki na ekranie. Ty masz innych, a ja zeszłam na drugi plan.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Racja, zagadujesz do mnie, ale to nie to samo, co poważna rozmowa. Co zwierzenia.
Kontakt, jaki istniał między nami kiedyś jakoś spłowiał w uczuciowej palecie barw.
Nie jest już tak samo.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Powiedz. Starasz się tak bardzo jak ja? Gdyby tak było, nie byłabym smutna. Nie byłoby z Twojej strony interpretacji moich słów jedynie po emotkach. Nie byłoby tej ignorancji i pieprzonych półsłówek.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Uważasz się za kogoś, gdy jesteś nikim. Uważasz się za nikogo, gdy zaczynasz być kimś. Jesteś osobą pełną sprzeczności.
Na tyle, na ile cię znałam powiem - kocham cię braterską miłością.
Powiedziałam.
Ale to już było, przeminęło. Teraz został tylko ślad. Kontakt utrzymywany z grzeczności.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Bo wszystko przemija? Nie chcesz o nas walczyć, bo nie ma o co. Już nie istniejemy w sensie przyjaźni.
Mówią, że wszystko można odratować. Odbudować przyjaźń, miłość, znajomości.
Jest tylko pytanie, czy to, co było między nami było przyjaźnią.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Wiem, to ja jestem gorsza. Ty masz innych, afiszujesz się z tym, a ja? Usilnie trzymałam się rąbka Twojej spódnicy, bo wierzyłam, że kontakt z tobą zapewni mi pozycję. Byt w towarzystwie, na wysokim elitarnym poziomie.
Powiem szczerze - przez chwilę chciałam stać się tobą, afiszować się znajomościami, przyjaźnią.
Ale minęło, gdy zdałam sobie sprawę, że to nie z moją przyjaźnią się afiszujesz.
Bo na mojej przyjaźni, która kiedyś była ci tak cenna, która dla tych, którzy mnie dobrze znają JEST cenna, już ci nie zależy.
Odnajdując kogoś innego odrzucasz mnie. Już nie jestem ważna.
Zwalasz wszystko na brak kontaktu.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Tak, to ja jestem za bardzo wrażliwa. Bagatelizuję i wyolbrzymiam w jednym. Według ciebie tak można, choć to sprzeczność.
Odzywasz się, więc ci zależy?
Gówno prawda.
Nie masz sobie nic do zarzucenia?
Znam swoją wartość. Wiem, jak bezcenna jest moja przyjaźń. Wiem też, że moje zaufanie nie ma granic, ale jeśli raz je nadszarpniesz, to nic nie będzie takie samo.
A moje zaufanie zostało przez Ciebie nadszarpnięte, nawet niedawno.
Wszystkie wiadomości, na które nie dostałam odpowiedzi.
Tłumaczysz, że nie było zasięgu?
Że nie doszły?
Tłumaczysz się?
Nadal nie masz sobie nic do zarzucenia...?
Dedykowane komuś, kto nie docenił mojej znajomości, mojej wiary, mojej pewności siebie. Komuś, kto nie zna siły mojej przyjaźni, która jest czystsza i piękniejsza, niż ta wyśniona.
Bo wystarczy tylko zaufać i chcieć, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krwiożercza
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krainy wyobraźni i niespełnionych marzeń, której na imię Nadzieja. Płeć: female
|
Wysłany: Sob 20:49, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Pisać? A po co tu pisać?
To jest tak piękne, że nie widzę potrzeby.
Szczególnie, ze też to przeżyłam...
Więc tak sobie podziwiam.
Bezsłownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze ludzka głupota?
|
Wysłany: Sob 22:21, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję.
Miło jest wiedzieć, że jest ktoś, kto czuje to, co ja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Złoo.
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piwnicy pod Schodami
|
Wysłany: Pon 11:59, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Napisałabym coś, ale nie wiem co. To żałosne.
Niezły kawałek tekstu. Czytając go mam nieodparte wrażenie, że jesteś w tej samej sytuacji, co ja. Albo ja jestem w Twojej sytuacji. Zresztą, bez różnicy.
Podoba mi się, bo potrafię to odczytać.
A tak poza tym, to zgadzam się z Merry. Pozostaje tylko podziwiać w milczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się bierze ludzka głupota?
|
Wysłany: Pon 22:00, 27 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Sądzę, że każdy z nas kiedyś znalazł się w podobnej sytuacji...
Ja tylko znalazłam słowa, by opisać uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Złoo.
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Piwnicy pod Schodami
|
Wysłany: Wto 10:11, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Znalezienie takich słów jest najtrudniejsze, przynajmniej dla mnie.
Za to brawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|