Forum zostało przeniesione.

Krwiożercza

To również nie jest nowe opowiadanie Wink

Właściwie mówi wciąż o tym samym, ale chciałabym, żebyście mi to ocenili.
*******

Rok? Niemożliwe! Rok. Przecież jest wyraźnie napisane: "11 kwietnia". Rok.
Nie! Znów te głupie łzy! Ale... to uczulenie. Tylko uczulenie. No, i co z tego, ze minął cały rok?
Przecież mogę, jeśli tylko zechcę pokochać kogoś innego, ale... Rok? Zbyt szybko ten czas leci. Nie nadążam.
Ironia. Napisał:
"...lecz pozostać w Twej pamięci
milej by mi było."
Tak napisał.
Mam dość łez! Mam dość uczuleń. O! Zakocham się w Tobie, dobrze? Tak, Ty się nadajesz. Głos, wygląd, charakter - jak z bajki! Tak, zakocham się w Tobie.
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
To jest ostre. I tak przyjemnie boli.
Kap, kap, kap.
Kropelka po kropelce.
Oj, mama będzie krzyczeć, nową bluzkę poplamiłam na czerwono. To nie ma nic wspólnego z nim, o nie!
Kap, kap, kap.
Płynie równo.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Ja już Go wcale nie kocham. Przecież kocham Ciebie! Tak...
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Dziś jest ładniejsza pogoda. Wtedy padało i nie wypuścili nas ze szkoły na boisko. Wtedy poprosiłam ją, żeby zaniosła Mu mój pamiętnik.
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Ma bardzo ładne pismo. Narysował kwiaty. To róże, mają kolce. Są śliczne. Tak, On pięknie maluje. Te obrazy, które wysłał mi wtedy e-mailem były piękniejsze od wszystkich, jakie kiedykolwiek widziałam. Nie usunęłam ich. Są tam, jak skarb.
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Ale ja Go nie kocham! Kocham Ciebie. Moja miłość jest czerwona jak krew. Tamta kłuła jak Jego róże...
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Będę z Tobą chodzić na długie spacery, jak z Nim. Po łąkach, jak zawsze. A później pójdziemy na lody i tamtą huśtawkę. I - tak jak wtedy - chwycisz mnie nieśmiało za rękę.
Zaraz...
Nie! Nie tak miało być!
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Znów dałam się ponieść wspomnieniom.
Marzeniom.
Złudzeniom.
To już nie wróci, wiem. Nie obchodzi mnie to. To już nie jest ważne. Nie dla mnie. Ja już Go nie kocham.
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Płynie powoli.
Już wbrew mojej woli.
Och, jakie dobre lekarstwo na niespełnioną miłość. Miłość...? Nie, ja już przecież Go nie kocham...
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Już nie płynie leniwie. teraz strumieniem rozkoszy. Oj, jak boli, jak boli przyjemnie!

Rok? Niemożliwe! Rok. Przecież jest wyraźnie napisane: "11 kwietnia". Rok. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Tylko nie moje uczucie.
Jak to...? Przecież ja Go nie kocham...?
Może potrafię oszukać Jego, może nawet Was, ale... prawda domaga się światła dziennego, a serce - miłości...
Kap, kap, kap.
Łezka po łezce.
Kropelka po kropelce.
Mamo, nie krzycz. To tylko parę kropli. Mamo, przeczytaj liścik.
A teraz idę... Żegnaj... Kocham Cię...
"Idę tam, gdzie spotkam kogoś, kto mnie pokocha..."
Kap, kap, kap...
To tylko krew ze złamanego dziewczęcego serca, które miało przeżywać jeszcze tyle uniesień, tyle razy zabić szybciej...
Kropelka po kropelce.
Aż zapełni się czara goryczy.

Krecik ;] · Gość

Hej ;* Ten wiersz mowi o wszystkich Twoich uczuciach i przezyciach..
Jak to czytałam przypomniało mi się wszystko to o czym mi mowilaś..
To w czym ja sama brałam po części udział...
Wspomnienia NIESTETY bolą.. i to mocno..

SamoSieja

To jest... Ostro poschizowane xD

Świetlik

Eee. Nie podoba mi się ani trochę, może poza fragmentem o tym, co to niby ma go teraz kochać. A reszta... e. Takie nijakie. Jaka to miłość zła i w ogóle.
I... czytając czułam się, jakbym czytała notkę na blogu oO. Jakiegoś... em.
Nie podoba mi się.

SamoSieja

Wiem o co Ci chodzi:D
Ale przyznaj, że pogięte jest xD

Świetlik

E, znam bardziej pogięte opowiadania.
To jest takie o.
Na odwal się.

SamoSieja

Tak, też znam. Jedno mojego autorstwa xD Sprzed 1,5 roku. Aż się boję je czytać xD