Forum zostało przeniesione.

PorQue

będziemy palić
niezliczone ilości papierosów
aż w naszych płucach
wyrzeźbią się dobre jakościowo
wiersze
(zaklniemy w nie nasze życie i dumę)

czy nie lepiej byłoby
pieprzyć się przez wszystkie noce
i obrabiać nawzajem
z talentów
na jaskrawoczerwonej pościeli
uosobieniu naszej niewinności
przecież rozgrzeszać
możemy się jedynie
nawzajem
znad szklanki goryczy
podzielonej na dwoje
(przyprawiłam ją z nadzieją, że tak będzie lepiej)

on woli nie myśleć
o pospolitych sprawach
kolekcjonuje je tylko
bez przeglądania
w nogawkach spranych dżinsów
(wszyłam mu tam wspomnienia)

spoglądamy na siebie
duszno już nam
w tej zapadlinie popielniczki
zabrakło ognia
(oboje o tym wiemy, że nigdy nie nadejdzie to kiedyś)

jestem nami
podoba mi się to
w tym psychiatryka małości
cały czas mam szanse
na przedłużenie tych marzeń
do n-tej
14.04.09

Yumi

Interesujące, ale... O co chodzi?? o.O Serio, nie zaczaiłam. Wydaje mi się, że my wszyscy mamy nie po kolei w głowie, tworzymy coś, czego na ogół nikt nie jest w stanie pojąć, to jest bardzo fascynujące, ale i frustrujące, gdy czytasz coś i nie masz pojęcia, co tak naprawdę autor chciał przekazać, bo jakby nie było, zawsze chce coś przekazać. Stwórcę również irytuje to, że część jego duszy jest niezrozumiała, choć tak bardzo by chciał, by wreszcie ktoś ją poją...
Przykro mi, ja nie pojęłam, ale ogólny wydźwięk całkiem, całkiem ^^

Świetlik

A mi się to kojarzy z połączeniem miłości dwóch artystów, trochę na zasadzie pary, trochę na zasadzie rodzeństwa, którzy sobą mimo to gardzą, bo oboje chcą zasiąść na szczytach sztuki, jakby ścigali się, kto pierwszy odgadnie tajemnicę, która pozwoli im na zostanie Artystą, koniecznie przez wielkie A.
Ale to pewnie dlatego, że jestem spaczona własnym życiem.
Podoba mi się pierwsza część szczególnie, bo czytając zaczynam wyobrażać sobie, jak dym zatruwa płuca, przez co ma się później raka, a tu psikus, bo wiersze. No i mam słabość do wszelkiego artyzmy i papierosów, więc to pewnie dokłada.
Później już trochę się gubię, jakby cały ten nastrój pierwszej zwrotki zupełnie się zmienił, ale nie jest źle.

Kikimora

Takie trochę chaotyczne.
Wydźwięk faktycznie nie najgorszy, ale zgrzytnęło mi, jak przeczytałam "gorzką gorycz". Takie masło maślane. i może jestem zbyt delikatna, ale uderzyła mnie w twarz wzmianka o pieprzeniu się. Nawet jeśli wiersz ma być... szorstki, twardy (wiadomo o co chodzi), to jest to dla mnie nieco za mocne określenie.

PorQue

nie zauważyłam tego błędu z goryczą, już poprawiłam Wink

najbliższa interpretacja Świetlika(ja tez mam fioła i tak kreuję wszystko praktycznie)
dziękuję za opinie Wink